Tuesday, 15 December 2009

Stresik przedswiateczny!

Jak co roku dopada mnie juz nerwowka przedswiateczna, nie tylko dlatego, ze musze nagotowac zarcia dla 8 osob... ale przede wszystkim dlatego, ze 26stego jade do Polski...
Tym razem na dluzej... takie niekreslone dluzej, narazie posiadam bilet tylko w jedna strone:)
Tak wiec, musze jakos spakowac plaszcz, laptopa i 7 aparatow, oczywiscie duzej, porzadnej torby nie posiadam... bo cale zycie latam wszedzie z moim lansiarskim plecaczkiem do ktorego owszem, 5 strojow kapielowych sie zmiesci razem z aparatami.... ale juz z zimowym plaszczem moze byc gorzej!
Dlaczego nie wpadlam na ten genialny pomysl w lecie tylko akurat teraz w srodku zimy?
Tak czy siak narazie jaram sie tym, ze w koncu po latach zobacze snieg i odmroze sobie tylek..

Tylko za Kotkiem bede tesknic... buuuuu

Friday, 27 November 2009

Skunk Anansie Rock!!!!!

Tak wiem, przezywam troche!! Co za zajebisty koncert, jeden z lepszych na jakim bylam! Skin nic sie nie zmienila, dalej jest jebnieta, skacze po glosnikach i bebnach, biega po tlumie, sciaga ludzi na scene i tanczy z nimi pogo no i zaaaaaajebiscie spiewa:) Eh.... bede przezywac co najmniej przez tydzien :)

Wednesday, 11 November 2009

Notting Hill


I tak dobrze, ze go wogole nie przeswietlilam... bo mialam wielka ochote wyciagnac i podeptac... wrrrrr..

Thursday, 5 November 2009

Friday, 30 October 2009

Fun in Acapulco

Obejrzalam wlasnie Fun in Acapulco z Elvisem... i w zwiazku z tym wygrzebalam to piekne powalajace zdjecie;D
Musze przyznac, ze to zdjecie kojarzy mi sie jeszcze z jednym takim typem, ktory mial duzy wplyw na to jakie zdjecia robie dzisiaj:) a wszystko zaczelo sie od neat image?:)

Monday, 26 October 2009

Juliette Lewis



Co moge powiedziec, Juliette jest zajebista;) Zdecydowanie udany koncert... kilka siniakow i wyrwanych wlosow ale bylo warto;)

Monday, 19 October 2009

!!!

Zawsze gdy czyszcze sobie ucho patyczkiem, dostaje ataku kaszlu!

Monday, 5 October 2009

Zajace czy tez kroliki


Fajny komentarz z digarta

"fajna kolorystyka i to w jaki sposób wyłania się z cienia.
osobiście jednak wolę wyretuszowane zdjęcia, chyba jestem niewolnicą photoshopa"

Wednesday, 23 September 2009

Izzi

Wczoraj z wieczora wzielo nas na fotki, wolalam ten film juz po polnocy grubo. Nic dziwnego ze go lekko zmasakrowalam. Iz robil gangstersko huliganskie miny i przestraszyl pana sasiada ... swoja droga co tez pan sasiad robil po polnocy na schodach....;))



Troche to wyglada jak kregoslup;)




Monday, 14 September 2009

Olga w kolorze...





W sobotnie popoludnie wlamalysmy sie z Olga na "teren prywatny - wstep wzbroniony". Wiazalo sie to przejsciem przez cmentarz, mega paskudne i wysokie pokrzywy, osty i wstretne mokradlo;) Ale znalazlysmy super fajne miejsce;)