Tak sie sklada, ze od czasu do czasu do Gdyni przyplywaja duze zaglowce. Wtedy wszyscy wylaza w koncu z domu i pedza na Skwer Kosciuszki patrzec, szamac, lazic i robic zdjecia;) Mamy tez duzo wspanialych turystow z Koscierzyny i Wejherowa, dzieki ktorym Gdynia staje sie nieco nieprzejezdna. Tak wiec przez 3 dni mamy tu bazar, mozna zjesc sobie golonke, napic sie piwka z plastiku i posluchac szant lub disco polo. Fajnie jest!
No comments:
Post a Comment